Wedle
s³owiañskich wyobra¿eñ chram (pogañska budowla sakralna) jawi³ siê jako
przestrzeñ wró¿ebna. Tutaj zatem ludzie mogli obcowaæ ze
sfer± numinotyczn±. A
miejsce epifaniczne dawa³o nadziejê na zdobycie wa¿nych wiadomo¶ci na
temat
przysz³ych losów. Warto w tym miejscu odwo³aæ siê do
powie¶ci Józefa Ignacego
Kraszewskiego Stara ba¶ñ, w
której do
chramu zlokalizowanego na Ostrowiu Lednickim przybywa po
wró¿bê Chwost. Mo¿na
podkre¶liæ, i¿ wed³ug ¶redniowiecznych kronikarzy wró¿by
mia³y dla ludów s³owiañskich
szczególne znaczenie. Chwostowi wró¿y Dziwa,
albowiem jest obdarzona darem
jasnowidzenia. Jej za¶ g³ówn± domen± dzia³alno¶ci staje siê
jasnowidzenie w
czasie, a wiêc zdolno¶æ widzenia obiektów lub wydarzeñ
oddalonych od
jasnowidza. Innymi s³owy jest to moc patrzenia w przysz³o¶æ. W chramie
maj± miejsce praktyki wró¿biarskie, na które
sk³ada siê kapnomancja (wró¿enie
z dymu i
hydromancja (wró¿enie z wody).
Autor Starej ba¶ni umieszcza te¿ w
planie utworu zio³a realizuj±ce funkcjê profetyczn±. Otó¿ w
miejscach kultu
okazy herbalne stosowano przy kapnomancji. Palono wtedy ¶wiête ro¶liny,
a
nastêpnie wysnuwano przepowiednie obserwuj±c kszta³ty, jakie przybiera³
unosz±cy siê dym.
W powie¶ci Kraszewskiego to córka Wisza odurzona zio³ami wieszczy kneziowi klêskê. Nie przypadkiem przeto w wizjach stró¿ki pojawi± siê motywy ewokuj±ce skojarzenia ze ¶mierci±, zniszczeniem: krew, trupy, popio³y, kruki. Niestety pisarz nie identyfikuje obiektów botanicznych zastosowanych podczas przedstawionej praktyki wró¿ebnej. Najczê¶ciej jednak podczas wró¿enia rzucano na roz¿arzone wêgle ziarna maku lub ja¶minu. Równie¿ aromat any¿u pomocny by³ w osi±ganiu wy¿szych stanów ¶wiadomo¶ci. Niekiedy za¶ sza³wia mia³a u³atwiaæ osi±gniêcie stanów transowych. Tak¿e nad wod±, która wyznacza granice miêdzy ¶wiatami mo¿na by³o podejmowaæ próby poznania przysz³ego losu. A skuteczno¶æ procedur wró¿ebnych opiera³a siê przede wszystkim na mediacyjno¶ci wody i wierze, ¿e po drugiej stronie lustra wody znajduje siê królestwo przodków. Do enklawy wyró¿nionej, promieniuj±cej ¶wiêto¶ci± w powie¶ci Kraszewskiego przypisany jest kap³an Wizun. Do g³ównych zadañ pogañskiego kap³ana nale¿a³o pe³nienie obrzêdów kultowych, zanoszenie mod³ów do bogów, spe³nianie praktyk wró¿ebnych, przepowiadanie woli bogów, strze¿enie i zarz±dzanie chramem. Kap³an odgrywa³ rolê po¶rednika miêdzy bóstwem, za¶wiatami a lud¼mi. Do niego nale¿a³a troska o magiczn± ochronê przed demonami i z³ymi mocami. Zajmowa³ siê tak¿e leczeniem ludzi. Wizun cechowa³ siê ¿yciow± m±dro¶ci±. Przybywali do niego ludzi prosz±cy o wskazówki, lekarstwa, wró¿by. Uchodzi³ bowiem za znawcê praktyk wró¿biarskich: ornitomancji (wró¿enie z lotu, krzyku, ¶piewu ptaków), ceromancji (wró¿enie z wosku), kozinomancji (wró¿enie z ognia).
Z przestrzeni±
sakraln± zwi±zane s± te¿ stró¿ki ¶wiêtego ognia. Pamiêtaæ nale¿y,
¿e jedynie dziewicom pozwalano na pe³nienie
obrzêdów przy ogniu,
jako istotom niepokalanym, a zatem godnym do obchodzenia siê z ogniem,
co
wskazuje na ¶wiêto¶æ tego ¿ywio³u oczyszczaj±cego. Stró¿ki
wdziewa³y d³ug±
bia³± szatê, przepasywa³y j± bylic±, na rozpuszczone w³osy wk³ada³y
wianek
ruciany. Ten strój (bylica,
ruta) - utrzymywa³
kap³anki w stanie ³aski. Równie¿
stró¿ki mia³y do spe³nienia okre¶lone obowi±zki: podsyca³y
ogieñ, sprz±ta³y
przybytek kultowy, przynosi³y drzewo do chramu, nosi³y wodê, opiekowa³y
siê
chorymi.
Opracowane
na podstawie ksi±¿ki:
¦wiat s³owiañski Starej ba¶ni Józefa Ignacego Kraszewskiego