Uwodzić to tyle, co umierać jako realność i odradzać się jako
złudzenie…
Jean Baudrillard, O
uwodzeniu
La Belle
Dame… pojawia się w balladzie Johna Keatsa
pod tym samym tytułem i objawia się rycerzowi jako śliczna zjawa ze
świata czarów, córka wróżki. Warto
przypomnieć, iż wróżki władały magią, potrafiły czarować
ludzi, zmieniać kształty. Odznaczały się talentem muzycznym. Kto zaś
zabłąkał się do ich krainy mógł z niej wrócić
obłąkany lub także przekonał się, że jego krótki pobyt trwał
w rzeczywistości długie lata. Uosabiały również
przeznaczenie. Stąd nie dziwi fakt, że belle dame naznaczy nieszczęsnym
piętnem życie rycerza, ponieważ stosując kobiece sztuczki, wprowadzi go
do krainy cieni. Owa kobieta funkcjonuje w spatium ballady jako
mistrzyni kuszenia. Doskonale bowiem wie, jak omotać mężczyznę swym
powabem. A jej tajemniczy magnetyzm tkwi m.in. w dzikich oczach, czyli
dziwnych, osobliwych, niezwykłych, emanujących czarowną mocą.
Córka wróżki oszałamia też rycerza cudownym
głosem. Co ciekawe, angielskie słowo charm (urok) oznacza pieśń. Można
w tym miejscu także dodać, że już starożytne syreny wabiły żeglarzy
czarodziejskim śpiewem. La belle dame stosuje również inne
kobiece fortele. Otóż przynosi rycerzowi leśny
miód, „korzonki świeże”, rosę.
Warto podkreślić, iż podarki mają ogromną siłę uwodzicielską.
Bezlitosna pani pragnie więc otoczyć mężczyznę troską, stworzyć
poczucie bezpieczeństwa. Zaimponować mu swą dobrocią i czułością.
Córka wróżki umie też ewokować atmosferę
rozmarzenia, olśnienia, albowiem wyznaje rycerzowi słodkim głosem
miłość. Prowadzi go wreszcie do groty. Chce w nim wzbudzić litość,
płacząc. W procesie uwodzenia ważne jest wszak oddziaływanie na emocje
odbiorcy, a łzy jawią się jako elementy zamierzonej gry. Budzi się
wtedy współczucie. Należy także odnotować, iż grota to brama
prowadząca do świata podziemnego, świata śmierci, naznaczona ponadto
żeńskim aspektem. Na drugą tedy stronę przeprowadza rycerza kołysanka
śpiewana przez belle dame. Fatalna kobieta zatem usypia, hipnotyzuje
mężczyznę, postaciując eo ipso oniryczny styl uwodzenia, symptomatyczny
dla istot ucieleśniających porządek zaświatowy. A kołysanka sprawia, że
rycerz traci nad sobą kontrolę i nieświadomie poddaje się władzy
enigmatycznej, groźnej, przebiegłej feminy. Córka
wróżki kryła pod maską pięknej kobiety swą mroczną,
destrukcyjną naturę. Działała szybko, gdyż chciała doprowadzić
mężczyznę do chwili zapomnienia. Uosabiała tanatyczne tchnienie
bezlitosnej przyrody. Rzecz również znamienna, iż Celtowie
wierzyli w przepiękną czarownicę, posłanniczkę śmierci,
którą zwodziła młodzieńców urodą, a oni bez
chwili zastanowienia rzucali się w kierunku jej szklanej łodzi na
zatracenie.
Prerafaelickie odcienie
kobiecego piękna